wtorek, 27 stycznia 2015

Wrocław - muzea w Arsenale Miejskim

     Doczekał się wreszcie swej kolejki post ze świątecznego wyjazdu do Wrocławia. Nie będzie tu ani o rynku, ani o krasnalach ani o jarmarku świątecznym. Miejsce o którym poniżej, można odwiedzić o każdej porze roku, z dziećmi jak i bez nich, wiele też nie uszczupli portfela a pewnie skłoni do ciekawych rozmów. Tyle tytułem wstępu (bo jakiś się w sumie przydaje) i można pisać o konkretach. 


     Arsenał Miejski zwany również Arsenałem Wrocławskim lub Mikołajskim to jeden z ciekawszych przykładów architektury mieszczańskiej Wrocławia. Początki jego sięgają XV wieku. Składa się z czterech skrzydeł dobudowanych po kolei, dwóch wież i wewnętrznego dziedzińca ze studnią z 1620 roku. Budynek, jako że na początku pełnił funkcje spichlerza nie posiada prawie wcale ozdób architektonicznych, nie znaczy to jednak że nie ma swego uroku, zwłaszcza po przekroczeniu jego progów. W czasach obecnych mieści się tu Muzeum Archeologiczne, Muzeum Militariów oraz Archiwum Budowlane. Te dwa pierwsze właśnie odwiedziliśmy.

     Muzeum Archeologiczne powstało w roku 1815, od tamtej pory nieprzerwanie działając wielokrotnie zmieniało swe siedziby. Obecnie znajduje się w obrębie Arsenału Miejskiego, gdzie prezentowane eksponaty zajmują trzy piętra jednego ze skrzydeł. Zwiedzanie zaczynamy od piętra najwyższego i od czasów najdawniejszych by schodząc w dół zapoznać się z kolejnymi epokami:
- epoka kamienia, wczesna epoka brązu,
- epoka brązu, wczesna epoka żelaza,
- epoka żelaza i wędrówki ludów,
- śląsk średniowieczny.
      Zobaczymy tu między innymi kości mamutów, narzędzia krzemienne, toporki, noże, naczynia ceramiczne, biżuterię itp. przedmioty a nawet naturalnej wielkości model drewnianego, krytego strzechą domu. Całość przystępnie pokazana (nawet zbyt przystępnie bo dzieciaki wszystko chcą dotknąć) i odpowiednio opisana. Eksponatów nie za dużo, w sam raz by zwiedzających zaciekawić nie nudząc przy tym zbytnio.














     Muzeum Militariów zajmuje kolejne ze skrzydeł Arsenału Miejskiego. Początki jego istnienia to rok 1971, w obecnym kształcie od roku 2000. Prezentowane tu wystawy stałe to:
- broń dawna,
- broń palna, (XIX - XX w.)
- hełmy wojskowe,
- broń biała (XVII - XX w.)
     Ekspozycja to dwa piętra plus dodatkowe pomieszczenie na hełmy. Bogata kolekcja broni palnej z wieloma ciekawymi egzemplarzami np. krzywolufowy ciężki karabin maszynowy i sporo do oglądania . Nie trzeba być miłośnikiem by nieco się tu zatracić i przypomnieć sobie zabawy z dzieciństwa gdzie za karabin służył kawałek patyka. Niestety naszej żeńskiej drużynie nie bardzo udzielił się mój entuzjazm i byliśmy tu zdecydowanie za krótko (z mojego punktu widzenia oczywiście).














     Miejsce polecamy jako warte odwiedzenia, zdając sobie jednak sprawę że przy krótkiej bytności we Wrocławiu z czegoś pewnie trzeba będzie zrezygnować. W razie gdyby się nie udało to zawsze można wrócić. Dodatkową zachętą niech będą bilety wstępu. W wypadku obu tych muzeów takowe nie występują i całość (wystawy stałe) zwiedzamy za darmo, odpłatności pojawiają się dopiero przy wystawach czasowych. Z ważnych informacji należy jeszcze dodać że nie dostaniemy się tu w poniedziałki i wtorki, bo w dniach tych muzeum jest nieczynne.

     My korzystając z chwili wolnego czasu oraz słonecznego, aczkolwiek zimnego popołudnia udaliśmy się jeszcze na niewielki spacer po odrzańskich wyspach. Blisko stąd też do rynku ale to już zupełnie inne atrakcje. Szkoda że nie bywamy tu częściej.


Jak zawsze linki dla chcących dowiedzieć się więcej u źródła:







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz