poniedziałek, 3 listopada 2014

Pustynia Błędowska - jesienny spacer

     Z Babiej Góry udało się w miarę wcześnie wrócić (poprzedni wpis) więc warto było wykorzystać dobrą pogodę i wybrać się na jakiś ciekawy, niedaleki spacer. Czas zmieniony już na zimowy i słońce zachodzi dość szybko więc jako miejsce docelowe wybraliśmy Pustynię Błędowską. 



      Trochę informacji, które można na jej temat wyczytać na przykład z Wikipedii:

    "Pustynia Błędowska - największy w Polsce obszar lotnych piasków (około 33 km²) leżący na pograniczu Wyżyny Śląskiej i Wyżyny Olkuskiej.
   Rozciąga się od Błędowa (dzielnicy Dąbrowy Górniczej) na zachodzie do gminy Klucze na wschodzie. Granicą północną pustyni jest wieś Chechło, a na południu graniczy ona z dużym obszarem leśnym. Długość pustyni wynosi niecałe 10 km, a szerokość do 4 km. Średnia miąższość piasków to 40 m (maksymalnie do 70 m). Przez pustynię, ze wschodu na zachód, przepływa rzeka Biała Przemsza.
    Od wczesnych lat XX wieku pustynia wykorzystywana była jako poligon. Jest to atrakcyjny teren wędrówek pieszych oraz konnych.
     Pustynia w obecnej postaci jest pochodzenia antropogenicznego. W wyniku intensywnej działalności okolicznych mieszkańców na terenie pustyni poziom wód gruntowych opadł do tego stopnia, że uniemożliwiło to rozwój roślin. W połączeniu z intensywną wycinką lasów na potrzeby górnictwa i hutnictwa, rozwijających się w tych rejonach już od średniowiecza, spowodowało to odsłonięcie ok. 150 km² piasków Pozostałości tej tzw. Dużej Pustyni Błędowskiej to już niemal całkowicie zarośnięta Pustynia Starczynowska na zachód od Olkusza oraz Dziadowskie Morze koło Boru Biskupiego w okolicach Bukowna.
      W latach 50. część pustyni zaorano i obsadzono wierzbą ostrolistną oraz sosną. W połączeniu z pyłami przemysłowymi GOP-u i obserwowanym obecnie podnoszeniem się poziomu wód, spowodowało to znaczne zmniejszenie powierzchni odkrytych piasków. Część południowa pustyni jest już niemal całkowicie zarośnięta (wyjątkiem są krawędzie wschodnie), a część północna, w okolicach Chechła, jest wciąż terenem w dużej mierze odsłoniętym."

     My zwiedzanie rozpoczynamy w miejscowości Klucze, a konkretnie na wzgórzu Czubatka (382 m n.p.m.) które tutaj się znajduje. Jest tu umiejscowiony punkt widokowy, z którego rozpościera się widok na niemal cały obszar pustyni, bądź tego co z niej zostało. W czasie II wojny światowej z miejsca tego gen. Erwin Rommel prowadził między innymi ćwiczenia niemieckiego oddziału Afrika Korps. Kilka lat temu można było jeszcze zobaczyć ruiny bunkra z tamtych czasów, w chwili obecnej stoi tu drewniana wiata. Ze wzgórza warto zejść, poprzez bukowy las w kierunku niewielkich stawów, będących pozostałością po dawnych szybach kopalnianych. Urokliwe miejsce, w sam raz na niedługi spacer.






(pozostałości bunkra na Czubatce - rok 2005)

     Do tej pory pustynie właściwie tylko zobaczyliśmy, trzeba by ją jeszcze "dotknąć". W tym celu podjeżdżamy do miejscowości Chechło, gdzie wchodzimy faktycznie w piach pustyni. Zasadniczo teren jest zamknięty, jednak widząc przejeżdżające quady, czy konie bez obaw wchodzimy. Chwila wygłupów i zabawy, trochę fotek, kilkadziesiąt metrów spaceru i miejsce można traktować jako zaliczone. Wobec zbliżającego się wieczora, pozostaje wracać do domu.










     Wypad na pustynię, choć niezbyt długi, uważam za bardzo udany. Koniec października bardzo nas rozpieszcza pod względem pogody z czego oczywiście bardzo się cieszymy. Pojawiając się w tych okolicach warto wycieczkę rozszerzyć choćby o odwiedzenie Olkusza czy Rabsztyna. Same Klucze też są dość ciekawe np w wersji terenowej. Miejscowi znają wiele ciekawych ostańców, jaskiń czy kamieniołomów w okolicy, które z pewnością mogą zainteresować. Z obiektów zabytkowych znajdujących się na terenie gminy należy wymienić Modrzewiowy kościółek św. Marka w Rodakach z 1601 roku, Barokowy kościół w Chechle z 1807 roku oraz ruiny zamku rycerskiego w Bydlinie z 1388 roku.

Tradycyjnie coś dla chcących zgłębić temat.


      


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz