środa, 6 sierpnia 2014

Tatry - Szpiglasowy Wierch

     Tak jakoś wyszło, dla mnie dość niespodziewanie, że miałem wolną niedzielę. Prognozy na ten dzień okazały się sprzyjające więc warto było ten fakt wykorzystać. Tak zrodził się plan poniższej wycieczki, czyli:

Palenica Białczańska - Wodogrzmoty Mickiewicza - Siklawa - Dolina Pięciu Stawów Polskich - Szpiglasowa Przełęcz - Szpiglasowy Wierch - Morskie Oko - Palenica Białczańska 

     Pomysłem staram się zarazić kilku znajomych. Niestety, jak w większości wypadów organizowanych na ostatnią chwilę nikt nie może się wyrwać. Wygląda na to że pojadę sam. Biorąc pod uwagę panujące upały, które w górach zwykle przynoszą gwałtowne burze (podobno tegoroczny lipiec zapisał się największą ich liczbą w historii) oraz to że lubię w górach spokój i raczej unikam tłumów, nie pozostaje nic innego jak wczesne wyjście na szlak i związany z tym wcześniejszy, nocny wyjazd. Skoro tak sprawy wyglądają trzeba więc pakować plecak i czekać do wieczora.

     Na parkingu w Palenicy stawiam się tuż po północy. Budzik ustawiam na 3:00, chwilę obserwuję rozgwieżdżone niebo i kładę się spać. Hrrrrr syyyy hryyyyy …..

     Alarm budzi mnie od razu. Jeżeli ma być fajnie to nie ma się co ociągać. Szybka zmiana stroju i rozpoczynam wędrówkę. Rześki poranek wybudza organizm, tempo marszu mile ogrzewa. Samotne, nocne łażenie początkowo wywołuje lekki dyskomfort, na szczęście do świtu niedaleko. Najpierw kilka kilometrów asfaltem, później już terenem powoli zdobywam wysokość. Słońce powoli podnosi się wyżej i można wyłączyć czołówkę. Niebo jest niemal bezchmurne. Dzień zapowiada się bardzo pogodnie. Po dotarciu do Siklawy (1) robię małą przerwę by pstryknąć parę fotek. Nieco powyżej spotykam pierwszych turystów. Tatry zaczynają się budzić.











     Tym razem nie skręcam do schroniska tylko idę dalej. Gdzieś pomiędzy stawami Wielkim i Czarnym robię przerwę na śniadanie. Kilkanaście metrów obok nawoływać zaczynają się świstaki. Słońce oświetla okoliczne szczyty. Normalnie nie chce się stąd ruszać.







     W trakcie dalszego podejścia trafiam na kozice. Te, być może lekko zdziwione, nie specjalnie reagują strachem na moją osobę. Zachowując czujność i lekki dystans bez problemu pozwalają się fotografować. Strome podejście i całkiem niezłe widoki spowalniają nieco tempo, za to aparat jest stale w użytku. Do przełęczy (2) pozostało już tylko kilka łańcuchów, skąd w kilka minut można dostać się na szczyt (3) z którego rozpościera się wspaniała panorama Tatr.








     Oczywiście i tutaj nie obyło się bez przerwy, bo jest przecież co podziwiać. Dochodzi godzina 8:00, widać że na szlakach pojawia się coraz więcej ludzi i wczesne wyjście było dobrym pomysłem. Standardowo kolejna porcja fotek ze szczytu, niewielki posiłek, sprawdzenie zegarka i pora schodzić.








     Od przełęczy szlak prowadzi bardzo łagodnymi serpentynami z równo ułożonymi kamieniami. Pozwala to sporymi odcinkami zbiegać, co zwykle mi się nie zdarza. Pod Morskim Okiem chwilka na „przywitanie się” z miejscem, kilka fotek i powrót. Do parkingu zostało osiem kilometrów nielubianym asfaltem. Ja już schodzę a pielgrzymki tłumnie zmierzają do góry. Mijając Wodogrzmoty Mickiewicza szybko pstrykam fotkę, zaraz będzie koniec wycieczki.














     Na parkingu stawiam się po siedmiu godzinach od startu. Biorąc pod uwagę ilość przerw to całkiem niezły wynik, a jakoś bardzo się nie spieszyłem. Pozostaje nieco się odświeżyć, przebrać i wracać. Oj chyba będą jutro zakwasy.


Garść informacji praktycznych:

     Parking w Palenicy Białczyńskiej jest płatny i bardzo oblegany. W ładne weekendy zdarza się że od wczesnych godzin porannych nie przyjmuje już samochodów.
     Na terenie TPN-u w okresie od 1 kwietnia do 30 listopada wszystkie szlaki są zamknięte od zmierzchu do świtu, czyli nie wolno się po nich poruszać w porze nocnej, jednak w tym wariancie raczej nie spotkamy się z konsekwencjami tego czynu.


Odnośniki:
  1. Wodospad Siklawa jest największym, chociaż nie najwyższym wodospadem w Tatrach, jego wysokość to ok 65 m.
  1. Szpiglasowa Przełęcz położona na wysokości 2110 m n.p.m., oddziela Szpiglasowy Wierch i Miedziane, stanowi jedno z dwóch przejść łączących Dolinę Pięciu Stawów Polskich i kotlinę Morskiego Oka
  1. Szpiglasowy Wierch (2172 m n.p.m.) stanowi kulminację odcinka nazywanego Liptowskimi Murami, znajduje się na granicy polsko-słowackiej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz